Bitwa na 500 punktów, listy armii z "Battlegroup Overlord". Siły, które stanęły naprzeciwko sobie:
USA (30 BR)
Senior Officer w Jeepie
Obserwator artylerii w Jeepie
Pluton Armored Infantry (na piechotę)
Pluton 3 x M10 Wolverine
M8 Greyhound + M5 Stuart do rozpoznania
Studebaker z amunicją
Pozastołowe 2 x 105 mm
1 x Counter-Battery Mission
1 x Timed Barrage (4 x 105 mm)
Niemcy (27 BR)
Pluton piechoty nasycony Panzerfaustami (2 panzerfausty na drużynę)
Pluton 3 x Panzer IV
PaK 40 z transportem
SdKfz 222 + Snajper do rozpoznania
SdKfz 7/1 Vierling
Moździerze 120mm spoza stołu
Obserwator
Ciężarówka z amunicją
W pierwszej kolejności rozłożyły się oddziały rozpoznania, mniej więcej w 1/4 stołu od strony USA M8 Greyhound a w 1/4 stołu od strony Niemców snajper i SdKfz 222. W pewnym oddaleniu na skrzydle wystawił się M5 Stuart.
Grę rozpoczęły oddziały Niemieckie, od 2 tury zaczęły przychodzić rezerwy. Na początek tylko Panzer IV, Pak 40 w transporcie, garstka piechoty. Przeciwnik na początku wystawił więcej jednostek, wyrzucił 5 rezerw, w tym wszystkie M10 i piechotę. Rzecz charakterystyczna - co turę przeciwnik wyrzucał większy wynik na ilość rezerw niż ja (Niemcy).
Szybko zająłem piechotą objective przy drodze, umocniłem go dodatkowo Pak 40 i Panzer IV. Niestety wkrótce amerykański Timed Barrage (ustala się na początku gry gdzie i w jakiej turze spadnie wykupiony ostrzał artyleryjski, oczywiście w tajemnicy przed przeciwnikiem aż do jego uderzenia) zniszczył Panzer IV. W kolejnych turach wyszły 2 ostatnie Panzer IV z rezerw, podobnie jak dalsza część piechoty. Niedługo potem M10 wyrzucając 2 szóstki z rzędu (na dostrzeżenie i na trafienie) oraz uzyskując spory wynik na przebicie pancerza z odległości ponad 30 cali zniszczył drugiego Panzer IV. W tej sytuacji tylko Pak 40 się spisał - zniszczył jednego Stuarta i jednego M10 zanim został ostatecznie spinowany (a próba jego odpinowania była zbyt kosztowna - należały wylosować karteczkę z ilością Battle Rating, miałem wtedy już 26 BR wyciągnięte spośród 27, zatem szanse na wylosowanie kartki bez liczby tylko ze specjalną akcją były niewielkie i ryzyko zbyt duże). Ponadto mój SdKfz 222 z najbliższej odległości ze swojego działka 20mm załatwił M8 Greyhound, co widać na zdjęciu nr 1. Zniszczony obok niego M10 to zasługa pojedynczego żołnierza ze zdziesiątkowanej drużyny - użył swojego jedynego Panzerfausta i osiągnął sukces! Piechota wzajemnie się wyrzynała za osłoną jak i na otwartym polu. Ponieważ doskwierał mi co turę ostrzał artylerii 105mm spoza stołu wzywanej przez obserwatora przeciwnika użyłem mojego Pak 40 do spinowania tej jednostki, co jest dużo prostsze niż strzelanie bezpośrednie ale nie powoduje zasadniczo żadnych strat tylko przygwożdzenie ogniem. Pin w tych zasadach oznacza, że jednostka nie może nic robić, zamiera, do momentu aż na końcu dowolnej tury przeciwnika on jej nie odpinuje, deklarując odpinowanie, biorąc szton z ilością BR oraz rzucając jedną kostką na wykazanie, ile jednostek może być odpinowanych. Może oczywiście rzucać 2 kostkami na ilość odpinowanych jednostek ale wtedy ciągnie 2 sztony. Brak dodatkowego testu morale związanego z odpinowaniem. Podobnie w 2 przypadkach spinowałem piechotę przeciwnika z moich Mg34. Natomiast moje moździerze spoza stołu nie wyrządziły specjalnych szkód, zniszczyły prawie całkowicie tylko jedną drużynę i ciągle pinowały jakieś jednostki, co spowalniało pochód przeciwnika. Praktycznie przez całą grę miał przewagę liczebną z uwagi na straty i początkowe wyjście większej ilości jego rezerw. Z mojej strony wyszedł jeszcze Flakvierling i zmasakrował kolejny oddział piechoty, podjął też bezskuteczną próbę zniszczenia M10. Po tym sam zginął. W ferworze walki bez żadnych prawie korzyści dla mnie zginął dość szybko trzeci Panzer IV. Ostatecznie udało mi się zająć 2 z 4 objectivów, przeciwnikowi także.
Ostatecznie przy stanie BR po mojej stronie 26 przeciwnik za pomocą artylerii zniszczył mi ciężarówkę transportującą Pak 40, co spowodowało wyciągnięcie kolejnego sztona. Tym razem z liczbą, zatem przekroczyłem swój Battle Rating i gra się zakończyła.
Podsumowując gra była szybka i udana, zwłaszcza że dołączył do rozgrywki aktywnie kolega z Krakowa, który był wprowadzany w tajniki gry :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz